PONIEDZIAŁEK 12.04.21
WITAMY WAS SERDECZNIE W PONIEDZIAŁEK I ZAPRASZAMY DO WSPÓLNEJ ZABAWY
Ćwicz z Lulisia i Lulitusiami- trening fitness
WIZYTA U LEKARZA
Po obejrzeniu filmu odpowiedzcie na kilka pytań: – Kiedy chodzimy do lekarza? – Jak wygląda gabinet lekarski? Co w nim się w znajduje? - Jak należy się zachowywać u lekarza?
- Jak nazywa się miejsce gdzie kupujemy leki?
UCZYMY ŻABKI NUMERU ALARMOWEGO 112
LABIRYNT
Poszukajcie najszybszej drogi pani doktor do chorego chłopca
Pośpiewajcie razem z nami
PRZEGOŃ WIRUSA
PRZYCHODZI CHORY DO LEKARZA
Dziecko wspólnie z rodzicem organizują kącik lekarski . Przygotowują leżanki, konstruują słuchawki lekarskie, gromadzą różne przedmioty kojarzące się z pracą lekarza: opakowania po lekarstwach, termometr, strzykawki, bandaże . Dzieci, odwołując się do własnych doświadczeń, bawią się przydzielając sobie role: lekarza, pacjenta, pielęgniarki . Na koniec każde dziecko otrzymuje bandaż i z pomocą rodzica uczy się bandażowania ręki brata , siostry, rodzica.
Karty pracy do wykorzystania
ZADANIE DLA ZUZI I ZOSI
„Karty pracy” cz . 4, s . 3
MIŁEGO DNIA POZDRAWIAJĄ WAS PANI ASIA I MARZENA
WTOREK 13.04.21
DZIEŃ DOBRY WITAMY WSZYSKIE ŻABKI GORĄCO
PROWADZĘ CHOREGO
Zabawa orientacyjna, doskonalenie umiejętności wskazywania kierunków w odniesieniu do siebie i do drugiej osoby . Dziecko i rodzic dobierają się w pary i ustalają, które z nich będzie „chore”, a które – „zdrowe” . Następnie „zdrowe” dziecko idzie tuż za „chorym” i mówi mu, w jakim kierunku ma się ono udać . Po kilku minutach następuje zamiana ról .
ROZWIJANIE I ZWIJANIE BANDAŻA
Doskonalenie motoryki . Każde dziecko otrzymuje zwinięty bandaż . Rozwija go i jak najdokładniej próbuje zwinąć z powrotem, aby wyglądał tak, jak przed rozwinięciem . Na koniec rodzic organizuje zawody. Każdy ( rodzic i dziecko i dziecko) dostaje jeden bandaż . Stają obok siebie i na hasło: Start! dzieci stojące jako pierwsze rozwijają bandaże w kierunku mety i zwijają jak najszybciej z powrotem, a następnie oddają opatrunek następnym zawodnikom . Zabawę powtarzamy.
ZAGADKI
Rozwiązywanie i układanie własnych zagadek dotyczących pracy lekarzy .
Przykładowe zagadki: Jak nazywa się ten pan, który uszy bada nam? (laryngolog) Kiedy zęby bardzo bolą, wyleczy je... (stomatolog) Biało-czarny czepek ma, gdy potrzeba – zastrzyk da. (pielęgniarka) Gdy się bardzo słabo czujesz, zmierzysz nim temperaturę. (termometr) zagadki dotyczące lekarzy i leczenia
PIOSENKA U LEKARZA
Po wysłuchaniu nagrania piosenki w wersji wokalnej dzieci na proźbę rodzica wymieniają słowa związane z leczeniem, np . pan doktor, gabinet lekarski, badania, zarazki, recepta, apteka . Następnie uczą się słów utworu.
ZDROWY JAK RYBA
Praca plastyczna , malowanie farbami za pomocą kawałków gąbki . Rodzic odrysowuje na dużym arkuszu papieru kontury dziecka . Następnie za pomocą kawałków gąbki maluje narysowaną postać farbami, starając się nadać jej wygląd zdrowej, radosnej osoby .
duże arkusze papieru – po jednym dla każdej grupy, ołówki, farby plakatowe, kawałki gąbki, fartuchy
GABINET LEKARSKI
Zabawa tematyczna z wykorzystaniem rekwizytów . Dzieci wcielają się w role osób znajdujących się w przychodni: pacjentów, ich mam, ojców, lekarzy, pielęgniarek . Do zabawy wykorzystują narzędzia lekarskie przygotowane poprzedniego dnia .
GIMNASTYKA
PRACA DODATKOWA DLA ZUZI I ZOSI
Rodzic prezentuje małą i wielką literę g . Podaje wyrazy wprowadzające: gitara, gazeta, góra . Wspólnie z dzieckiem dzieli wyrazy na sylaby, głoskuje akcentując głoskę g . Daje dziecku gazety, dziecko skręca z nich paski i formują z nich literę G . Litery przykleja do kartek klejem . Następnie dziecko układa kartki na podłodze w kolumnie – tworząc „górę” . Następnie rodzic podaje dowolne wyrazy rozpoczynające się głoską g, a dziecko „wspina się na górę”, robiąc tyle kroków, ile jest głosek w podanym słowie (idzie obok prac) . Dziecko głośno i wyraźnie głoskuje . Przykładowe wyrazy: groch, gazela, Guliwer, garnek, galareta, grad, górka, guma, gra, gawron, grosz . Z czasem słowa mogą też podawać dziecko. Następnie dziecko w kartach pracy kolorują literę g, G głoskują nazwy trzech obrazków i zaznaczają miejsce głoski g w modelach, a następnie głoskuje nazwy kolejnych obrazków, łączą z literą g te obrazki, w których nazwach występuje głoska g i koloruje je . Na zakończenie dziecko wykonują ćwiczenia grafomotoryczne: rysuje po śladzie gitarę i rysują szlaczek najpierw po śladzie, a następnie samodzielnie .
mała i wielka litera g, gazety, kartki, klej stolarski, np. wikol, „Karty pracy” cz. 4, s. 4–5
DO JUTRA ŻABKI
ŚRODA 14.04.21
WITAMY WAS KOCHANE ŻABKI
DZIŚ POGOGODA NAM NIE DOPISUJE , WIĘC ZAPRASZAMY WAS DO WSPÓLNEGO PĘDZENIA CZASU
DZIŚ POGODA NAM NIE D
„Trudny wyścig”
Zabawa ruchowa, rozwijanie szybkości i gibkości podczas rywalizacji
Zadaniem dziecka jest:
– przejście po skakance,
– przeczołganie się pod dwoma krzesłami,
– toczenie piłki po podłodze,
– przejście na czworakach,
– marsz z woreczkiem na głowie,
– skakanie obunóż po drodze o długości ok 2 m,
– przełożenie szarfy z góry na dół
Za każdym razem po wyścigu można modyfikować tor
„Bieg z przeszkodami”
Słuchanie opowiadania C Janczarskiego, rozmowa o przygodach zajączka Szarka, próby
wymyślenia własnego zakończenia opowiadania, poznanie znaczenia przysłowia W zdrowym ciele zdrowy duch
Bieg z przeszkodami
Szarek był największym leniuchem i piecuchem w całym Zajączkowie .Gdy inni malcy już od rana bawili się na łączce za miastem – Szarek wylegiwał się pod puchową pierzyną. A jaki apetyt mieli rówieśnicy Szarka po zabawie! Drugie śniadanie znikało z talerzy, jakby je zmiatał wiatr. Mamusie uśmiechały się radośnie. Szarek zasiadał do stołu dopiero przed południem.
– Co, szpinak? – jęczał zajączek. – Nie cierpię szpinaku.
Mama załamywała łapki i podsuwała synkowi talerz z sałatą.
– Aż tyle? – krzywił się Szarek. Skubnął parę listków i wstawał od stołu.
Raz w zimie przyszli do Szarka koledzy, Kapustek i Sałatek.
– Chodź lepić bałwana – zaproponowali.
– Mogę zrobić bałwana w domu z pierzyny...
Ziewnął Szarek, przewrócił się na drugi bok i usnął.
Kiedy Kapustek i Sałatek byli już w sieni, podeszła do nich mamusia Szarka.
– Chciałabym – powiedziała – żeby mój Szarek był taki, jak inne zajączki. Żeby wstawał rano, bawił się i miał
dobry apetyt, żeby był silny i zdrowy. Ale jak zmienić Szarka? Czy mogę liczyć na waszą pomoc?
Przyjaciele byli dumni z zaufania, jakim obdarzyła ich dorosła zajęczyca. Szastnęli nogami i zawołali chórem:
– Postaramy się, proszę pani!
Następnego dnia o świcie Szarek obudził się, drżąc z zimna.
– Gdzie moja pierzyna?! – zawołał.
Spojrzał w okno: pierzyna leży na śniegu. Wyskoczył na dwór, podbiegł do pierzyny, a pierzyna – w nogi!
Gonił ją Szarek, ale nie miał siły. Zasapał się. Pierzyna uciekła. Wrócił Szarek do domu, słaniając się na nogach.
Tego dnia wcześnie zjadł śniadanie.
I, o dziwo – zamiast trzech listków sałaty zjadł trzy razy tyle.
Wieczorem pierzyna leżała na swoim miejscu.
A następnego ranka znowu uciekła i gonił ją leniwy zajączek. I tak już było odtąd co dnia: pierzyna uciekała
z rana, a wieczorem wracała.
Przyszła wiosna. Szarek biegał coraz szybciej i dalej i coraz więcej zjadał potem listków sałaty i szpinaku.
Aż wreszcie któregoś ranka Szarek dogonił uciekającą pierzynę.
Wyleźli spod niej dwaj przyjaciele: Kapustek i Sałatek.
– Ach, to wy ściągaliście ze mnie pierzynę! To na waszych nogach uciekała przede mną co rano!
– Tak – przyznali się przyjaciele. – Ale nie gniewaj się na nas. Przeczytaj lepiej ten afisz.
I Szarek przeczytał afisz:
Scenariusze zajęć
OLIMPIADA W ZAJĄCZKOWIE
Jutro odbędzie się wielki bieg z przeszkodami o mistrzostwo Zajączkowa.
Wezmą w nim udział wszyscy najlepsi biegacze.
Następnego dnia Szarek obudził się wcześnie.
– Pierzyna nie uciekła... – zdziwił się. I wtedy przypomniał sobie to, co było napisane na afiszu.
„Pójdę zobaczyć ten bieg” – pomyślał.
Zawodnicy stali już na starcie. Huknął strzał – rozpoczął się bieg. Ale co to? Wraz z innymi zawodnikami biegnie
Szarek. I to jak jeszcze! Przebiera szybko nogami. Już jest w środku grupy zawodników... Już jest na czele... ( )
Czesław Janczarski
Po przeczytaniu dziecku opowiadania rodzic rozpoczyna rozmowę o przygodach zająca Szarka Przykładowe
pytania:
– Kim był Szarek?
– Co było ulubionym zajęciem zajączka?
– Kto pomógł Szarkowi zmienić jego przyzwyczajenia?
– Co robili Kapustek i Sałatek każdego ranka?
– Jakie ważne wydarzenie miało miejsce w Zajączkowie?
– Jak mogłoby się zakończyć opowiadanie?
– Dlaczego jest tak ważne, abyśmy uprawiali jakiś sport?
– Co oznaczają słowa: W zdrowym ciele zdrowy duch?
„Co mi jest?”
Zabawa z elementami dramy, doskonalenie umiejętności aktorskich Zabawę rozpoczyna rodzic, który udaje, że czuje ból w jakiejś części ciała Zadaniem dziecka jest odgadnięcie, co go boli .Po odgadnięciu, przyczyny dolegliwości, samo występuje w roli cierpiącego, a pozostali uczestnicy zabawy starają się odgadnąć, co je boli oraz do jakiego lekarza „chory” powinien się udać aby uzyskać pomoc
„Ruch to zdrowie”
Ćwiczenia gimnastyczne na świeżym powietrzu
1 Bieg truchtem W trakcie biegu dziecko wykonują następujące ćwiczenia: krążenie prawą ręką, lewą ręką, obiema rękami do przodu, a następnie do tyłu, przysiad i wyskok, wysokie unoszenie kolan, uderzenia piętami o pośladki
2 Wysokie podskoki z szerokimi wymachami rąk
3 Dziecko i rodzic dobierają się w pary i stają plecami do siebie w odległości jednego kroku Wykonując skręt tułowia, starają się jednocześnie klasnąć w dłonie partnera
4 Dziecko i rodzic stają w lekkim rozkroku, plecami do siebie, wykonują jednocześnie skłon i starają się dotknąć (między nogami) dłoni partnera Prostując się, unoszą ręce i nad głowami dotykają rąk partnera
5 Dziecko i rodzic stają od siebie w małej odległości i odbijają balon( piłkę) tylko prawą lub lewą ręką, prawym lub lewym kolanem
Po skończonej zabawie proponujemy chwilę relaksu. Usiądź wygodnie na fotelu lub połóż się na kanapie i posłuchaj muzyki relaksacyjnej
WYCISZENIE
PRACA DODATKOWA DLA ZUZI I ZOSI
„Zgodna rywalizacja”
Wykonanie zadania na karcie pracy dziewczynki uzupełniają obrazki naklejkami, opisują przedstawione na nich sytuacje i oceniają zachowanie zawodników Rysują uśmiechniętą buzię przy obrazku ,który przedstawia kulturalne zachowanie sportowców, a następnie dokańczają rysunki pucharu i medalu dla sprawiedliwego sportowca
„Karty pracy” cz. 4, s. 6, kredki
ŻYCZYMY WAM SPOKOJNEGO I MILEGO DNIA
WASZE PANIE
Czwartek 15.04.21
WITAJCIE DROGIE DZIECI I POBAWCIE SIĘ Z NAMI:
„SPACER Z PSEM”
Opowieść ruchowa połączona z ćwiczeniami ortofonicznymi
Rodzic relacjonuje przebieg spaceru dziecko na niby jest jego uczestnikiem, przedstawiając ciąg wydarzeń za pomocą ruchu i wyrazów dźwiękonaśladowczych:
Dzieci wyprowadzają psa na spacer. Wychodzą z mieszkania i zamykają drzwi na klucz (dzieci naśladują odgłos klucza zgrzytającego w zamku) Schodzą po schodach (podskakują, unosząc wysoko kolana, i wołają: tup, tup, tup), prowadząc psa na smyczy. Jest piękny dzień (wciągają powietrze nosem) Pies ciągnie smycz i szczeka (dzieci biegają, naśladując szczekanie psa), ponieważ w ogródku widzi kota. Na szczęście na podwórku pojawia się sąsiadka ze swoim psem (wysuwają język z buzi, sapią i poruszają biodrami, naśladując merdanie ogonkiem) Psy dostają od sąsiadki po herbatniku (naśladują gryzienie), które bardzo im smakują (oblizują się, zataczając kółka językiem kilka razy w prawą, kilka razy w lewą stronę)
Pośpiewajcie z nami
Scenariusze zajęć
U LAKARZA
Posłuchajcie uważnie opowiadania ,a po jego skończeniu odpowiedzcie na kilka pytań
„WAWA I JEJ PAN”
Kiedy wracaliśmy ze szkoły, przyplątał się do nas pies. Był czarny jak smoła, kudłaty i miał spiczastą mordkę.Wcale nie zabieraliśmy go z ulicy – przybiegł za nami sam. Mama nie była z tego zadowolona, ale tato powiedział, że to jest rasowy pudel i jak się nie znajdzie właściciel, to może u nas zostać. (…)
Wieczorem ojciec przeczytał głośno z gazety takie ogłoszenie: „Zginęła suczka, rasy pudel, czarna. Nazywa się Wawa. Łaskawy znalazca proszony jest o odprowadzenie, za nagrodą.
Marcin Wolski, aleja Kasztanowa 17”.
– Pokażcie no tego psa – powiedział tato do nas.
Pies był już zamknięty na noc w komórce, ale zaraz przyprowadziliśmy go.
– Wawa! – zawołał tato.
Pudel szczeknął wesoło i zaraz stanął na dwóch łapkach.
– No, tak, to jest ten sam. Jutro będziecie musieli go odprowadzić.
Zrobiło nam się smutno, ale cóż – trudno. Nie można przecież trzymać cudzego psa, jeśli go właściciel szuka. (…) Następnego dnia po obiedzie mama dała nam ładny, mocny sznurek i powiedziała:
– Zaprowadźcie psa do tego pana. Wiecie, gdzie jest aleja Kasztanowa?
Naturalnie, że wiedzieliśmy. Każde dziecko w mieście ją znało. Aleja biegła wprost do rzeki, gdzie była przystań żeglarska, kajakowa i plaża. (…) Jak tylko wyszliśmy z domu, Wawa zaraz zaczęła mnie ciągnąć w kierunku alei Kasztanowej. Aż się zdziwiłam.
Bo jeśli tak dobrze wiedziała, gdzie jest jej dom, to dlaczego zginęła?
– Phi, możesz ją puścić, sama trafi. Ale nie. Zobaczymy, jak ona mieszka. Minęliśmy numery 11, 13, 15. Wawa ciągnęła z całej siły i aż skomlała z radości.
– Jest siedemnasty. Patrz, jaki tu gęsty ogród – powiedział Wacek.
Parkan zarośnięty był dzikim winem, a za nim ciągnął się duży ogród. Z ulicy wcale nie widziało się domu. Wawa skoczyła na furtkę, a furtka otworzyła się lekko. Widocznie nie była zamykana.
Wpadliśmy za psem do ogrodu. Z obu stron ścieżki rosły drzewa owocowe, krzaki, a wszystko tak poplątane, że świetnie można by się bawić w chowanego. Wreszcie ukazał się domek, a Wawa zaczęła skomlić i szczekać. Domek był drewniany, pomalowany na zielono i całą werandę miał zasłoniętą ciemnymi firankami. Otworzyły się drzwi ganku i wyszła jakaś pani. Miała na sobie fartuch w paski i chusteczkę na głowie. Wawa wyrwała mi sznurek z ręki i skoczyła do niej.
Pani przyglądała nam się uważnie. Dygnęłam i trąciłam Wacka. Ale on nic nie mówił, tylko patrzył na tę panią. Więc ja powiedziałam:
– Przyprowadziliśmy, proszę pani, psa. W gazecie było ogłoszenie, więc...
Wawa skakała wysoko i poszczekiwała piskliwie. Pani oganiała się od niej ręką. Uśmiechnęła się do nas.
– Dziękuję wam, moi kochani. Zaraz was zaprowadzę do Marcinka, chodźcie.
„Marcinek”. A więc to chyba nie jest dorosły – pomyślałam. – I dlaczego ta pani wcale się nie ucieszyła ze znalezienia Wawy? ( )
Weszliśmy na ganek, minęliśmy mały korytarzyk i pani otworzyła drzwi na werandę.
Było tu prawie ciemno, trochę światła wpadało tylko przez szpary w firankach.
– Marcinku – powiedziała pani – przyszły dzieci. Przyprowadziły Wawę. Proszę, wejdźcie.
W najciemniejszym kącie werandy stało łóżko przykryte kocem. Wawa wyskoczyła przed nas i już była na łóżku. Piszczała radośnie, na tle poduszki widać było jej czarny łeb. Pani wyszła, zamknęła za sobą drzwi. Usłyszeliśmy głos chłopca:Kwiecień
– Już dosyć, Wawunia. (…) Dziękuję, żeście przyszli. Usiądźcie na tej ławeczce.
Usiedliśmy. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Wszystko tu jakieś tajemnicze, ta ciemna weranda, ten chłopak... (…)
– Ty jesteś chory, prawda?
Przez chwilę nie było odpowiedzi, wreszcie z ciemnego kąta usłyszeliśmy smutny głos:
– Tak. Jestem bardzo poparzony.
Serce mi się ścisnęło. Długo siedzieliśmy bez jednego słowa. Wreszcie Marcin odezwał się cicho i bardzo smutno.
– Teraz już na pewno ode mnie pójdziecie. Nikt nie chce siedzieć z chorym, i to jeszcze w ciemnym kącie.
Zrobiło mi się go bardzo żal.
– Nie, właśnie że nie pójdziemy. Tylko… Opowiedz, jak to było.
Głos chłopca ożywił się. (…)
– Miałem wypadek. Bawiłem się zapałkami. Tak sobie pstrykałem, wiecie? Zapaliła się firanka, łóżko. I ubranie na mnie też. Przy drzwiach był duży ogień, to skoczyłem przez okno. Poparzyłem się, oczy mnie teraz bolą. W pokoju musi być ciemno, bo oczy bardzo powoli się leczą. Będę jeszcze długo leżał, żeby się wszystko zagoiło. To bardzo smutno tak samemu leżeć. Wawa...
– Co Wawa? – zapytał Wacek.
– To już wam wszystko powiem – zaczął na nowo Marcin. – Wawa to bardzo mądry piesek. Do mnie nikt nie przychodzi. (…) Kiedy już nie mogę wytrzymać, mama bierze Wawę, mówi jej: „Dzieci, dzieci. Wawa, przyprowadź dzieci” – i wypuszcza ją na ulicę. A sama daje ogłoszenie w gazecie. Wawa mądra: idzie do jakichś dzieci, a ponieważ jest ładna, to ją zatrzymują. A jak ktoś jej nie odprowadzi za parę dni, to sama wraca. Już dwa razy przyprowadziła dzieci, ale one odeszły. I nie powróciły już.
– My będziemy do ciebie przychodzić! – zawołałam głośno, bo mnie coś w gardle zadrapało i bałam się, że powiem niewyraźnie.
Marcin zapytał nieśmiało:
– I nie gniewacie się na mnie za to, że was oszukałem? Bo przecież Wawa wcale nie zginęła.
– Nie gniewamy się. Skądże! – zapewniliśmy Marcina.
Poszliśmy do domu i wszystko powiedzieliśmy rodzicom. Odtąd przychodzimy do Marcina często.
Niedawno Marcin miał imieniny. Spotkaliśmy u niego całą gromadę dzieci. (…) Było bardzo wesoło.
Lekarz powiedział, że Marcin pójdzie do szkoły jeszcze przed Gwiazdką. (…)
Jan Edward Kucharski
• Po zaprezentowaniu opowiadania rodzic rozpoczyna rozmowę dotyczącą treści utworu Przykładowe
pytania:
– Jak Wawa znalazła się u dzieci?
– Czyim psem była Wawa?
– Dlaczego Marcinek nie chodził do szkoły?
– Jak doszło do wypadku, w którym ucierpiał Marcinek?
– Jak czuł się Marcinek?
– Czy uważacie, że w naszym świecie też są tak chore dzieci?
– Co to znaczy być samotnym?
– Jeśli tak, to jak można im pomóc?
Scenariusze https://www.google.com/search?q=czarny+pudel&rlz=1C1GCEA_enPL857PL857&sxsrf=ALeKk02GtFMb7QUHOhCH_XLYE4UpUhC-5A:1618300409307&thttps://www.google.com/search?q=czarny+pudel&rlz=1C1GCEA_enPL857PL857&sxsrf=ALeKk02GtFMb7QUHOhCH_XLYE4UpUh07&tbm=isch&source=iu&ictx
„OBRAZEK DLA CHOREGO KOLEGI”
Praca plastyczna rodzic rozdaje dzieciom białe i kolorowe kartki oraz klej
Zadaniem każdego dziecka jest wykonanie obrazka z wydzieranych i naklejanych kawałeczków kolorowego papieru obrazki mają być prezentem dla dziecka chorego lub innego członka rodziny. Rodzic pomaga dziecku.
„ZNAJDŹ DROGĘ”
Zabawa orientacyjno-porządkowa, doskonalenie umiejętności wskazywania kierunków
Dzieci dobierają się w pary z rodzicem lub rodzeństwem. Rodzic rozkłada na podłodze gazety, pozostawiając między nimi wąskie ścieżki .Jedno dziecko z pary ma oczy zawiązane chustką – jest „niewidomym”, a druga osoba jest jego „przewodnikiem” „Niewidomi” poruszają się tylko po ścieżkach, a „przewodnicy” tylko po gazetach Zadaniem „przewodnika” jest przeprowadzić „niewidomego” przez labirynt ścieżek z jednego końca pokoju na drugi. Nie wolno mu jednak dotykać partnera, może jedynie podpowiadać: skręć w prawo, skręć w lewo, idź prosto itp . Po przejściu trasy przez wszystkie pary następuje zamiana ról
PRACA DODATKOWA DLA ZUZI I ZOSI
„ILE JEST ?”
Zabawa matematyczna. Doskonalenie umiejętności liczenia (karta pracy) Dziewczynki kartach pracy przeliczają elementy i wklejają w okienka odpowiednie liczby
„Karty pracy” cz. 4, s. 7
SPOTKAMY SIĘ JUTRO ŻABKI, BUZIAKI WASZE PANIE
PIĄTEK 16.04.21
KOCHANE DZIECI I DRODZY RODZICE!
„DBAMY O SWOJE ZDROWIE ! DBAJ I TY!”
O zdrowie trzeba dbać każdego dnia, pamiętając nie tylko o właściwej diecie, ale także o gimnastyce, ruchu na świeżym powietrzu oraz o higienie całego ciała. Szybciutka rozgrzewka, na początek maszerujemy po pokoju, podskakujemy jak piłeczka wysoko wysoko do góry, a na koniec kręcimy młyneczki…
Bawcie się dobrze Kochani!
ZOBACZCIE JAK BOLEK I LOLEK PORADZILI SOBIE JAKO SPORTOWCY
Tutaj znajdziecie ciekawe odcinki programów dla dzieci:
„Ruch to zdrowie”
„Jem warzywa i owoce”
Mamy nadzieję, że zadania, które dla was przygotowaliśmy miło wypełnią Wam czas pobytu w domu .
Życzymy miłego weekendu .
Pozdrawiamy p. Asia i Marzena